FA: Sław-Mont pokonany po raz drugi!

FA: Sław-Mont pokonany po raz drugi!

Wczorajsze spotkanie Asów było tylko formalnością w tygodniowej rywalizacji ze Sław-Montem. Nasi rywale, bez swoich dwóch najlepszych zawodników dość szybko oddali pole gry naszej drużynie, choć nie obyło się bez walki.

Sław-Mont - ASY Futsal Team 4:9(1:6)

Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Asów. Już w drugiej minucie oglądaliśmy bramkę Mikołaja Figwera po niezwykle pięknej akcji Arka Lekkiego. Chwilę później wynik podwyższył Marcin Kluza i rozpoczęła się "strzelanina" do bramki Sław-Montu. Można powiedzieć, że spotkanie przebiegało podobnie jak to wtorkowe, z wyjątkiem ciągłych ataków na naszą bramkę. Rywale swoje sytuacje mięli i to nawet bardzo korzystne, natomiast znakomity dzień w bramce miał Filip Pietryka. Do 14 minuty ASY prowadziły już 6:0 i już wtedy było jasne kto zgarnie 3 punkty. Od tego momentu Sław-Mont ruszył do ataku. Na dwie minuty przed przerwą zdobyli oni bramkę, dzięki czemu schodzili na przerwę z 5 bramkami straty.

Pierwsza część drugiej połowy należała do naszych rywali. Gospodarze dość szybko zdobyli drugą bramkę. Pewny wynik po raz kolejny w szeregi naszego zespołu wprowadził rozluźnienie co powodowało głupie straty piłki i narastające zagrożenie pod bramką Dawida Figwera. Po pewnym czasie było już 4:6 i sytuacja zaczynała robić się nerwowa. Wtedy właśnie ponownie ASY wzięły się ponownie do gry. Od tej chwili Sław-Mont już do naszej bramki nie trafił, natomiast ASY zdołały pokonać bramkarza rywali jeszcze trzykrotnie. Tym samym nasz zespół zakończył znakomitą passę Sław-Monty 14 spotkań bez porażki w Futsal Arenie i wciąz pozostaje jedyną ekipą, która nie straciła jeszcze punktów.

Przedstawiamy opis spotkania przez Futsal Arene:
Sław-Mont - ASY Futsal Team 4:9

Raport meczowy

KRÓTKA PIŁKA

Gracze ASÓW bardzo dobrze weszli w to spotkanie, od razu narzucając swoje warunki gry, co szybko pozwoliło uzyskać zdecydowaną przewagę. Już w 14 minucie prowadzili aż 6:0 i stało się jasne, że punktów w tym meczu nie stracą.

BEZ LIDERÓW

Sław-Mont w meczu na szczycie musiał sobie radzić bez Kubiaka oraz tradycyjnie wiosną bez Katarzyńskiego, czyli niekwestionowanych liderów zespołu w poprzednim sezonie. Być może z nimi w składzie Sław-Mont byłby w stanie nawiązać bardziej wyrównaną walkę, zwłaszcza w początkowych fragmentach meczu.

DOBRE WRAŻENIE

Od utraty 6 bramki Sław-Mont wziął się wyraźnie w garść i przez resztę pierwszej oraz całą drugą połowę prezentował się już zdecydowanie lepiej. Co prawda ASY nieco rozluźniły szyki obronne i nie miały aż takiego parcia na bramkę, jak na początku, niemniej za ambitną postawę graczom pokonanej ekipy należą się oklaski.

Źródło: www.futsal-arena.pl

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości